Niezrealizowany projekt pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego. Autorem projektu jest Xawery Dunikowski (1875-1964). Rysunek w technice węgiel/akwarela został wykonany w 1938 lub 1939 r. Projekt zajął drugie miejsce w konkursie na monument Piłsudskiego rozpisany przez przedwojenne władze Warszawy. Rysunek z archiwum Muzeum Narodowego w Warszawie.
Niezrealizowany projekt pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego. Autorem projektu jest Xawery Dunikowski (1875-1964). Rysunek w technice węgiel/akwarela został wykonany w 1938 lub 1939 r. Projekt zajął drugie miejsce w konkursie na monument Piłsudskiego rozpisany przez przedwojenne władze Warszawy. Rysunek z archiwum Muzeum Narodowego w Warszawie.
Na powiększonym rysunku widać naszkicowana postać Józefa Piłsudskiego, a po bokach dwie kolumny, których sklepienia podtrzymują dwie gracje lub atlanty.
Na powiększonym rysunku widać naszkicowana postać Józefa Piłsudskiego, a po bokach dwie kolumny, których sklepienia podtrzymują dwie gracje lub atlanty.

Drobne odkrycia też są ważne. Przechadzając się po Muzeum Narodowym w Warszawie, odkryliśmy rysunek Xawerego Dunikowskiego przedstawiający pomnik łudząco podobny do olsztyńskich szubienic, czyli monumentu wzniesionego właśnie przez Dunikowskiego, pierwotnie nazwany pomnikiem Wdzięczności Armii Czerwonej, później przemianowany na pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej.

Szkic wykonany węglem i akwarelą pochodzi z 1938 lub 1939 r. i przedstawia dwie kolumny nawiązujące kształtem do kariatyd, pomiędzy którymi umieszczona jest postać Józefa Piłsudskiego. Rzeźbiarz rozrysował swoją wizję pomnika, który miał z czasem stanąć na dzisiejszych Polach Mokotowskich w Warszawie.

Pomnik Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie. Fot. Newsbar.pl
Pomnik Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie. Fot. Newsbar.pl

Jak wynika ze szkicu, pomnik Piłsudskiego miał być ogromny, na jakieś dwa, trzy piętra. Na niewyraźnym powiększeniu rysunku widać, że kolumny podtrzymują dwie postaci. Albo dwie gracje, powiedzmy Wolność i Niepodległość, albo dwa atlanty, wówczas dość modne elementy architektoniczne. Pośrodku siedzi Piłsudski, jakby chroniony przez dwie potężne ostoje. Postaci stoją plecami do Piłsudskiego osłaniając wzrokiem marszałka. W późniejszej wersji projektu, zgłoszonego już w formie makiety do konkursu ogłoszonego przez władze Warszawy, Piłsudski siedzi na koniu. Całość utrzymana jest w majestatyczno – modernistycznym stylu, modnym wtedy od faszyzujących Włoch po hitlerowskie Niemcy. Dwa pylony stojące przy marszałku raczej nie są elementami łuku triumfalnego, bo – jak na zwycięzcę przystało – powinny być one w jakiś sposób zwieńczone.

Pomnik Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie. Fot. Newsbar.pl
Pomnik Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie. Fot. Newsbar.pl

Dunikowski miał barwne, ciekawe, ale i trudne życie. Przed wojną stworzył wiele dzieł i uzyskał międzynarodową renomę, a z czasem miano ikony rzeźby XX wieku. Zdarzyło mu się śmiertelnie postrzelić malarza Wacława Pawliszaka, latami balować z paryską cyganerią, służyć w Legii Cudzoziemskiej. W czasie wojny przeszedł kilkuletnią gehennę w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Na zamówienie rzeźbił prawie wszystko. Od popiersia Piłsudskiego przed wojną, po sierp i młot w czasach stalinizmu. Był ponoć wspaniałym kpiarzem, co w Oświęcimiu uratowało mu życie.

Pomnik Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie. Fot. Newsbar.pl
Pomnik Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie. Fot. Newsbar.pl

W Oświęcimiu był już starszym panem, siwym, drobnym, wątłym. Po wojnie opowiadał, że obóz przeżył dzięki skłonnościom do żartów. Raz uprzedzony o łapance do gazu, schował się w ogromnej szufladzie na mąkę. Zaczęło go strasznie kręcić w nosie i zdradził się kichnięciem. Wściekły esesman wysunął szufladę, a tam wciśnięty w nią drobniutki, bielusieńki staruszek ze świdrującymi oczkami nagle wyszczerza się w łobuzerskim uśmiechu i wykrzykuje „A kuku!”. Niemiec, chichocząc, zasunął szufladę. „Nawet taką bestię można żartem rozbroić” – opowiadał potem Dunikowski.

Niepoprawny kpiarz, odznaczony przez Bieruta krzyżem komandorskim, bez oporów przyjął w 1952 roku od Mieczysława Moczara, ówczesnego wojewody, zlecenie budowy w Olsztynie pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej. Artysta zaprojektował pomnik, który z kamienia pozostałego po mauzoleum Hindenburga pod Olsztynkiem, wykonało trzech rzeźbiarzy z Krakowa z pomocą kamieniarzy z Warszawy.

 

Pomnik Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie. Fot. Newsbar.pl
Pomnik Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie. Fot. Newsbar.pl

Mistrz Dunikowski się nie wysilił, dzisiaj byśmy powiedzieli, że “odwalił manianę”. Wpadł na szatański pomysł wyciągając mianowicie z archiwum, przedwojenny, trochę z innej epoki, projekt pomnika Piłsudskiego. I jak to artysta – oportunista, usunął z niego postać marszałka, resztę poddając politycznej korekcie. Giganta zastąpił radzieckim żołnierzem w walonkach, dorysował kilka elementów socrealistycznych i wmówił zamawiającemu, że dwa pylony to dwa totalitaryzmy tworzące niezamknięty łuk triumfalny.

Ciekawe, czy kpiarz Dunikowski napisał Moczarowi na rachunku: „A kuku!”.

Sławomir Ostrowski

Obejrzyj prace mistrza pochodzące ze zbiorów Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Warszawie. Fot. Newsbar.pl