Jarosław Kaczyński (boć przecież nie odgrywający rolę słupa Mateusz Morawiecki) postawił na młodych i kobiety. Znowu oszukuje. Młodzieży generalnie przecież nie rozumie, kobiet się boi, zwłaszcza młodych. Zwłaszcza tych, które „dają w palnik” i po kilka godzin czekały przed wyborczymi lokalami, żeby wzięto pod uwagę ich głos. Wypychając teraz do pierwszego szeregu stadko pań i panów, wystraszonych trzydziesto- i czterdziestolatków Jarosław Kaczyński oszukuje podwójnie. Nawet nazwisk większości tych ludzi nie zna.

Trwająca już kilka tygodni maskarada potrzebna mu jest do trąbienia wszem i wobec, że pora w Polsce na rządy młodych, ponadpartyjnych fachowców. Zaiste, rychło w czas na to wpadł! Przed nami jednak wybory samorządowe i europejskie, można obstawiać w ciemno, że taki będzie przekaz PiSowskiej propagandy po tym, jak Mateusz Morawiecki w końcu nie znajdzie kwiatu paproci. Już to widać, już teraz TVP podszczypuje opozycję-koalicję, że firmują ją sami faceci. A u nas proszę! Nawet prezydent  zauważył, że w nowym rządzie co druga osoba to ministra (ministerka) i z tym większą ochotą podpisał wszystkim krótkie angaże… lewą ręką.

Można sobie z tego pokpiwać, ale kiedy zaufani prezesa Kaczyńskiego koncentrują się dziś na ostatnim skoku na kasę, jemu intuicja „męża stanu” podpowiada jeden ruch do przodu. To nie jest uczciwy zamysł, a cyniczna gra. Sam niewiele już jest w stanie zrobić. Po staremu będzie straszył Niemcami i szczuł na imigrantów, lecz dostrzegł, że Polacy rzeczywiście woleliby rządy takich co nie pamiętają komuny, octu na sklepowych półkach i  żelaznej kurtyny na granicy. Chcieliby też odpowiedniej reprezentacji kobiet u steru. I demokracji bezprzymiotnikowej. Kiedy więc pod koniec Adwentu, raczej bliżej Gwiazdki, swój wyczekiwany rząd zademonstruje Donald Tusk, będzie musiał pokazać, że on też to czuje i ma zamiar liczyć się ze zdaniem młodych oraz kobiet. Potem już tylko czekać, kiedy – pozatykawszy przecieki w państwowej nawie – zgodnie z zapowiedzią, odda im całą władzę.

Jest nowy marszałek w Sejmie, ale w Olsztynie też już jest nowy,  młodszy o całe pokolenie od poprzedniego. Zaraz będzie i nowy wojewoda warmińsko-mazurski, nawet na oko widać, że to dopiero początek… Żegnajcie roczniki pięćdziesiąte, patrzcie końca roczniki sześćdziesiąte…

bs