Prof. Piotr Gwiazda i prowadzący spotkanie Kazimierz Brakoniecki. Fot. Newsbar.pl
Prof. Piotr Gwiazda i prowadzący spotkanie Kazimierz Brakoniecki. Fot. Newsbar.pl

W Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej z czytelnikami spotkał się Piotr Gwiazda, pochodzący z Olsztyna poeta, eseista i tłumacz, który od 1991 roku mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie wykłada na University of Pittsburgh. Poniżej fragmenty jego wypowiedzi. Spotkanie poprowadził Kazimierz Brakoniecki.

Olsztyn dla mnie zawsze był i jest bardzo ważnym miastem. Nie tylko dlatego, że tu się urodziłem, wychowałem i dorastałem, ale także dlatego, że tu miałem pierwsze kontakty literackie, a miałem wtedy 16-17 lat. Młody człowiek zawsze potrzebuje wsparcia i ja takie wsparcie znalazłem wśród nauczycieli, w Miejskim Ośrodku Kultury, wśród literatów, poetów itd. Do dziś bardzo dobrze pamiętam spotkanie z Kazimierzem Brakonieckim, jedyne przed moim wyjazdem do USA. Rozmawialiśmy 45 minut, może godzinę. Takie rozmowy często decydują, o tym co się wydarzy później. Teraz Kazik Brakoniecki tłumaczy moje wiersze z angielskiego na język polski.

Wyjechałem do USA gdy miałem 17 lat. Nie była to emigracja polityczna, nikt mnie z kraju nie wypędzał. Wyjechaliśmy z rodzicami dobrowolnie. Nie chcę o wyjeździe mówić w jakichś kategoriach dramatycznych czy melancholijnych, bo tak raczej nie było. Byłem nastolatkiem, poznawałem nowy kraj, nowych ludzi, język. To miało też wymiar ekscytujący, wyjeżdżałem do nowego domu. Ale była oczywiście tęsknota za ludźmi, tęsknota za miastem bardziej niż za krajem. Przechadzałem się wczoraj po Olsztynie. To piękne miasto, w którym chyba się dobrze żyje. Zauważyłem, że w Polsce, a szczególnie w Warszawie jest dużo miejsc publicznych, takich jak parki, skwery. Można przysiąść odpocząć, porozmawiać z ludźmi, zawrzeć nowe znajomości. Takich miejsc w Ameryce brakuje, nie jest ich zbyt dużo. Olsztyn pamiętam z perspektywy raczej dziecka i może dlatego teraz wszystko wydaje mi się tu mniejsze niż przed laty. Miasto wypiękniało, nie jest takie szare jak za komuny.

Czytelnicy moich wierszy czują jednak, że jestem spoza Ameryki. Twierdzą, że słychać w nich Europę Środkową

W USA utrzymuję kontakty z polskim poetą i tłumaczem Piotrem Florczykiem i on mnie kiedyś zapytał czy przejście na język angielski było dla mnie traumatyczne. W pierwszym momencie odpowiedziałem: skąd, ależ nie! Jednak po jakimś czasie zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście pisanie poezji w nowym języku, odkrywanie jego zawiłości to spore przeżycie. Mówiąc po angielsku, czy raczej po amerykańsku, mam charakterystyczny akcent i często rozmówcy mnie pytają skąd jestem. Tego akcentu raczej się nie pozbędę. W wierszach jest podobnie. One mają jakiś własny język. I nawet mnie to zadawala, bo zawsze chciałem czymś w poezji się wyróżniać. Czytelnicy moich wierszy czują jednak, że jestem spoza Ameryki. Twierdzą, że słychać w nich Europę Środkową.

Jeden z moich najwcześniejszych wierszy pt. „Rok urodzenia” ma ciekawą historię. Ukazał się w pierwszym numerze szkolnego pisma Teraz my? Pamiętam, że trwały długie debaty nad nazwą pisma i czy w tytule postawić znak zapytania, wykrzyknik czy może wielokropek. „Rok urodzenia” został później przetłumaczony przeze mnie na język angielski i ukazał się w tomiku „Gagarin Street”. Oczywiście nie napisałem, że jest to moje tłumaczenie wiersza z języka polskiego. W autorskim tłumaczeniu wiersz jest trochę inny, nie jest tak dosłowny jak w oryginale, co zresztą w poezji jest rzeczą normalną, kopia językowa nie musi być stu procentowa. Angielski tytuł wiersza to: „Birth certificate”, co oznacza świadectwo urodzenia, a nie jak w oryginale rok urodzenia.

Po kilku latach Jacek Gutorow przetłumaczył ten wiersz znów na język polski nie wiedząc, że istnieje jego oryginalna wersja… Niedawno się dowiedziałem, że powstała następna polska wersja tego wiersza, która ma się ukazać w antologii poetów polsko – amerykańskich.

To dziwne uczucie, gdy widzi się swój wiersz w tłumaczeniu na inny język. To jakby moje wnętrze wyszło na zewnątrz.

Prof. Piotr Gwiazda i prowadzący spotkanie Kazimierz Brakoniecki (z lewej). Fot. Newsbar.pl
Prof. Piotr Gwiazda i prowadzący spotkanie Kazimierz Brakoniecki (z lewej). Fot. Newsbar.pl

 

Piotr Gwiazda jest poetą, krytykiem i tłumaczem. Urodził się i wychowywał w Olsztynie, od 1991 roku mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie wykłada na University of Pittsburgh. Opublikował trzy tomy poetyckie: Gagarin Street (2005), Messages (2012) i Aspects of Strangers (2015). Jest także autorem dwóch książek krytycznoliterackich: James Merrill and W.H. Auden (2007) i US Poetry in the Age of Empire (2014). Przełożył na angielski dwa tomy Grzegorza Wróblewskiego: Kopenhaga (2013) i Zero Visibility (2017). W Polsce jego wiersze ukazały się w pismach: Borussia, FA-art, Fraza, Gazeta Olsztyńska, Helikopter, Odra, minimalbooks oraz w antologii Przewodnik po zaminowanym terenie.