Spotkanie z Marianem Turskim, historykiem i dziennikarzem, byłym więźniem obozu Auschwitz-Birkenau i KL Buchenwald, przyciągnęło tłumy podczas Campus Polska Przyszłości 24 sierpnia. Uczestnicy od razu zadawali pytania. Autor słów „Auschwitz nie spadł z nieba” na zakończenie dostał owację na stojąco.
* Jak uczyć historii, by nie potęgowała nienawiści wobec innych narodów.
– Kochani moi, powiem coś, co być może niektórych was wzburzy. W ubiegłym roku widziałem w Warszawie plakaty dzieci z czasów II wojny światowej z podpisami „Niemcy mnie torturowali”. Czy, gdy spotkam się z Niemcami, mam wieszać na mojej piersi fotografię swojego ojca czy mojego młodszego brata z napisem „Zostali zagazowani w Auschwitz”?
Jeżeli człowiek chce normalnie żyć, nie może poddawać się terrorowi pamięci. Nie można zaprzeczać faktom, ale mijają pokolenia, lata i trzeba patrzeć na to, co jest dzisiaj najważniejsze. Musimy patrzeć w obecnej, trudnej sytuacji politycznej, gdzie znajdziemy przyjaciół w Europie… Są to na przykład Niemcy. Edukacja musi polegać, na tym, by zrozumieć miejsce Polski w Unii Europejskiej.
*Czy spotkał się pan chociaż raz w obozach nazistowskich z minimalnym człowieczeństwem ze strony Niemców?
Gdy przetransportowano nas z Auschwitz do Buchenwaldu, wyciągnięto nas z odkrytych wagonów. Wyszedł blokowy, który powiedział, że przyjechaliśmy do innego obozu niż ten, w którym byliśmy wcześniej. „Jedzenia nie dostaniecie więcej, ale mogę was zapewnić, że nikt nie będzie was bił”.
Nigdy nie płakałem wcześniej w obozie, ale w tym momencie poczułem, że napłynęły mi łzy do gardła. Blokowy zapytał, czy wśród nas są kapo. Więźniowie wskazali dwóch kapo z Oświęcimia. I powiedział: „Zaprowadźcie ich, wiecie, gdzie…”. Dwaj kapo zostali utopieni w latrynie.
* Mamy coraz mniej świadków historii. Jak kultywować pamięć o czasach wojny?
A jak kultywować pamięć o powstańcach styczniowych? Zostali świadkowie, którzy zapisali, to, co się działo. Mamy sztafetę pokoleń, wy mnie słuchacie, zapiszcie to krytycznie, możecie przekazać to dalej… Od czasu wojny w Ukrainie wy jesteście świadkami historii, a więc to kwestia utrwalania tego, co mówią tacy świadkowie, jak ja, którzy odchodzą.
*Czy zrobiliśmy wszystko, co powinniśmy zrobić w sprawie Andrzeja Poczobuta?
Dyktator Białorusi prawdopodobnie chce za uwolnienie Poczobuta ogromną cenę. Strony szukają mediatorów do rozmów, a Poczobut jest w złym stanie fizycznym. To napawa mnie wielką obawą.
bb
Przeczytaj artykuł pt. “Analiza zła” powstały po spotkaniu z Marianem Turskim na Campusie w 2022 r.
Obejrzyj zdjęcia ze spotkania z Marianem Turskim. Zdjęcia: Newsbar.pl