Znany dziennikarz prasowy i telewizyjny Krzysztof Leski nie żyje – prawdopodobnie padł ofiarą zabójstwa podaje TVN24 i Gazeta Wyborcza.
Jak donosi portal TVN24.pl, podejrzany o zabójstwo mężczyzna sam zgłosił się na policję i został zatrzymany. Do zabójstwa miało dojść w sylwestra w mieszkaniu przy Chłodnej w Warszawie. Sprawca – 34-letni mężczyzna – sam zgłosił się na policję w Krakowie. – Około godz. 9.40 do funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji, pełniących służbę na Rynku Głównym w Krakowie, podszedł 34-latek. Mężczyzna oznajmił stróżom prawa, że w sylwestrową noc w wynajmowanym warszawskim mieszkaniu dokonał zabójstwa współlokatora.
Krakowska policja skontaktowała się ze stołecznymi policjantami, którzy udali się pod wskazany adres na warszawskiej Woli. Drzwi mieszkania były zamknięte, a ze środka nie dochodziły żadne odgłosy. Policjanci i wezwani do pomocy strażacy wyważyli drzwi, a po wejściu do środka znaleźli zwłoki 60-letniego mężczyzny, które miały widoczne obrażenia, świadczące, że padł on ofiarą przestępstwa.
Według informacji śledczych zatrzymany 34-latek i Krzysztof Leski znali się od jesieni ubiegłego roku, a przez ostatnie miesiące mężczyzna mieszkał w mieszkaniu należącym do dziennikarza.
Krzysztof Leski na początku lat 80. był publicystą prasy wydawanej przez Niezależne Zrzeszenie Studentów. W czasie stanu wojennego został internowany. pracował w redakcji “Tygodnika Mazowsze”. W latach 1990-2001 współpracował z Telewizją Polską. Jednocześnie od 1991 roku pełnił funkcję korespondenta “The Daily Telegraph” oraz BBC.