Połowa społeczeństwa ma przy sobie paszporty covidowe, a zaraza nic sobie z tego nie robi, władza zresztą też. Do szpitali trafia tyle osób co przed rokiem, gdy nie było jeszcze szczepionki. Z ostatnich danych wynika, że w kraju zmarło 250 osób (15,5 tys. zakażeń), w większości niezaszczepionych. I widać wyraźnie, że fala zachorowań idzie od wschodu, gdzie niezaszczepionych jest najwięcej, a krzywa zachorowań pnie się w górę jak w listopadzie ub.r.

Swoje uprawnienia na maxa powinni wykorzystać wojewoda, samorządowcy, właściciele firm

Władza zamiast wprowadzać restrykcje, po cichu skazuje nas na śmierć. Niezaszczepionych i zaszczepionych. Niezaszczepionych, bo nie wprowadzono obowiązku przyjęcia medykamentu, a zaszczepionych z powodu narastającej niewydolności służby zdrowia. Konieczne jest wprowadzenie od zaraz drastycznych rozwiązań z wykorzystaniem paszportów covidowych. Jeśli nie potrafi tego zrobić beznadziejna Warszawa, swoje uprawnienia na maxa powinni wykorzystać wojewoda, samorządowcy, właściciele firm.

Na przykład niezaszczepieni powinni mieć zakaz wejścia do swojego zakładu pracy, kościoła, restauracji, galerii handlowych. Powinno im się wzorem Niemiec zawiesić zasiłki chorobowe. Jeżeli nie ma obowiązku szczepień, trzeba zawczasu wszelkimi metodami chronić zdrowych. Lockdown nie jest żadnym rozwiązaniem. /kel/