Nie będzie 500+ w złotówkach, będzie za to w euro. Pomysł bonu turystycznego dla seniorów, odrzucony właśnie przez Sejm, poważnie rozważany jest na Zachodzie. Euro 500+ będzie bezpłatnym zaproszeniem na tygodniowy wyjazd za granicę dla Polaków 60+. Wstępne przymiarki przewidują kilkadziesiąt kierunków do wyboru. Od najbardziej oczywistych jak Rzym, z uwzględnieniem papieskiej audiencji i modlitwy przy grobie Jana Pawła II, po całkiem specjalistyczne. Na przykład wyjazd do Monachium na mecz Lewandowskiego i Bayernu i piwny Oktoberfest.
Światem rządzi nadal koronawirus, masowa turystyka musi jeszcze trochę poczekać, ale dzięki temu jest czas na dopracowanie szczegółów projektu. Optymistycznie licząc ma on ruszyć wiosną 2021. Kiedyś wypoczynkiem Polaków zajmował się Fundusz Wczasów Pracowniczych, z konieczności w granicach państwa. Dlaczegóż w XXI wieku nie miałby rozszerzyć działalności poza rodzime opłotki. Żeby się jednak komuś nie kojarzyło z PRL-em, nazywać się będzie Funduszem Wczasów Polskich. Z prezesem wybieranym przez sejmową większość, co powinno rozwiać ewentualne podejrzenia o czystość intencji fundatorów.
W sieci (#500+/eu) można znaleźć ramowy scenariusz akcji. Wycieczki z Polski – maksymalnie trzy-pięć osób – miałyby prawo do bezpłatnego biletu lotniczego tam i z powrotem. Ponadto euro-bon gwarantowały sześć noclegów (z pełnym wyżywieniem) w hotelu średniej klasy i dwa-trzy bilety umożliwiające korzystanie z lokalnych atrakcji według indywidualnych zamiłowań. Bez żadnego przymusu i „za mną, proszę wycieczki!”. Jeśli ktoś tydzień za granicą chytrze prześpi w hotelu i oszczędzi na kieszonkowym (ile ono ma wynosić, trwają dyskusje ekspertów), jego sprawa. Jedyna kontrolą ma być mówiący po polsku, dostępny przez 24 godziny, choć nie osobiście, a jedynie pod telefonem, rezydent FWP . W Rzymie, Monachium, Barcelonie, Lizbonie, Wiedniu i Kopenhadze, a nawet w Leeds, Stavanger czy Annecy.
Projekt 500+ firmowany jest przez tworzący się właśnie fundusz – dajmy na to – One Europe (Jedna Europa), nie będący agendą Unii Europejskiej, a finansowany bezpośrednio przez rządy kilku państw zachodnich, zainteresowane pobudzeniem w ten sposób swoich gospodarek. Otwarty będzie dla wszystkich Polek i Polaków po sześćdziesiątce, znajomość języków nie jest wymagana. Pierwszeństwo będą mieli jednak mieszkańcy wsi i miejscowości poniżej 20 tysięcy. Niech jadą i zobaczą na własne oczy, co dzieje się za granicą ich ojczystej parafii. Jak prezentuje się Europa: imigranci i islamiści, multi-kulti i hopaj-siupaj, a także zwykli Niemcy, Włosi czy Holendrzy. Bez żadnych zobowiązań.
One Europe gwarantuje środki umożliwiające zaproszenie na początek stu tysięcy seniorów. Sto tysięcy dumnych z siebie starych Polaków, którzy w życiu nie musieli nigdy daleko wyjeżdżać i w przeważającej większości głosowali na Andrzeja Dudę, odpowiednio do stu tysięcy młodszych i mniej cierpliwych, co wyjechali i dlatego 12 lipca 2020 nie dostali szansy wyboru Rafała Trzaskowskiego. bs