Na olsztyńskich plantach oddanych do użytku we wrześniu ub.r. zakwitły krokusy. Zrobiło się jak w Zakopanem. Kwitnące krokusy to znak nadchodzącej wiosny. Z trawy wyłoniły się żółte kwiaty, ale powoli przebijają się także fioletowe. W najbliższych dniach wszystkie pełnią barw będą zachwycać oko.
Można przypuszczać, że w następnych latach kwiatów w tym miejscu będzie jeszcze więcej. Krokusy mają to do siebie, że jeśli trawnika nie zdominują chwasty to świetnie się rozmnażają i co roku kwiatów jest więcej.
Jest raczej mało prawdopodobne, aby krokusy wyrosły w tym miejscu w sposób naturalny. Zapewne ogrodnik zakładający w ub.r. trawnik zakopał tu cebulki kwiatowe i teraz mamy zaplanowaną atrakcję wiosenną. /kel/