Plaga nepotyzmu dotyczy nie tylko rządzącej partii, ale i opozycji. W wielu lokalnych samorządach opozycja ma większość, więc bez skrupułów ważne funkcje obsadza swoimi BMW. Tak się stało z obsadą funkcji szefa lotniska w Szymanach, po tym jak dotychczasowy prezes został zmuszony do przejścia na emeryturę.

Nowym szefem został Wiktor Wójcik, działacz Platformy Obywatelskiej i dyrektor jednego z wydziałów w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie. Na zdjęciu widzimy go w partyjnych barwach (pierwszy z prawej) i w otoczeniu młodych ludzi stanowiących tło dla Rafała Trzaskowskiego podczas kampanii prezydenckiej w Olsztynie.

Władze samorządowe zamiast wyłuskać z branży prawdziwego fachowca, który wyciągnie lotnisko z dołka i ograniczy subwencje, po prostu wskazały kumpla ze sztabu Trzaskowskiego

Stanowisko szefa prowincjonalnego lotniska objął prowincjonalny urzędnik, który samolotem jeśli latał, to za PRL-u na bułgarskie wybrzeże. Władze samorządowe zamiast wyłuskać z branży prawdziwego fachowca, który wyciągnie lotnisko z dołka i ograniczy subwencje, po prostu wskazały kumpla ze sztabu Trzaskowskiego. Zachowały się jak papież Sergiusz III, który doprowadził do objęcia papieskiego fotela przez swojego nieślubnego syna (Jan XI).

Rządzący w Warszawie i w terenie świetnie opanowali sposoby na  obsadzanie stanowisk miernotami. Zlikwidowali korpus służby cywilnej, znieśli wymogi merytoryczne dla członków rad nadzorczych i do perfekcji opanowali zasady omijania pseudokonkursów na stanowiska kierownicze. Są różne badania nt. nepotyzmu, które dowodzą społecznej szkodliwości zjawiska. Dowodzą też, że pasożytowanie na państwie prowadzi do obniżenia rozwoju gospodarczego regionów i krajów. osa