Kolej to jednak instytucja bez wyrazu. Szara, skostniała i zardzewiała. Oto ktoś z kierownictwa tej szarej instytucji postanowił zlikwidować graffiti na ścianach półkolistego wiaduktu przy rondzie Schumana w Olsztynie. Graffiti, które wrosło w krajobraz tej części miasta. Zdążyliśmy udokumentować część sztuki ulicznej, którą prezentujemy na zdjęciach. Teraz będzie tam szaro i ponuro.
Jak wynika z dokumentacji fotograficznej autorem collage pn. “W kręgu miasta” jest Justyna Sołowiej, a graffiti zostało sfinansowane przez urząd miejski i opatrzone logiem Olsztyna. Powstało w 2014 r. Teraz jest skutecznie piaskowane przez wynajętą ekipę, która robi to raczej bez przekonania. -Nam się też to podobało -mówią pracownicy. -Ale kazali nam zrobić przejście na szaro. Mamy jeszcze w Olsztynie trzy takie miejsca do wypiaskowania.
Na szczęście sąsiedni wiadukt będzie dalej przyozdobiony graffiti, które wyraża protest przeciwko stosowaniu produktów genetycznie modyfikowanych. Wiadukt został stosunkowo niedawno zbudowany ze środków unijnych i budżetu miasta, więc PKP nic do niego.
Można mieć różne zdanie o sztuce ulicznej, ale zlikwidowane graffiti nie było bohomazem i czynem chuligańskim. Było barwną, autorską wizją Olsztyna, dobrze komponującą się z przestrzenią publiczną. Zostało namalowane z pasją i młodzieńczym wdziękiem. Tunel mógłby w przyszłości stanowić swoistą galerię sztuki ulicznej, jak to jest w wielu miastach zachodniej Europy. Ale PKP wie lepiej i narzuca nam powrót do szarości… /kel/
Obejrzyj film nt. historii graffiti przygotowany przez telewizję ARTE. Film jest dostępny do 30 listopada 2020r.