Żabka znalazła sposób na złamanie idiotycznego zakazu handlu w niedzielę. Sieć wchodząc  w alians z DHL i Pocztą Polską dołączyła do sieci placówek pocztowych dzięki czemu sklepy mogą być otwarte w niedzielę i święta. 1 maja pokazał, że mieszkańcy i turyści chcą robić zakupy w święta. W sklepach Żabki na olsztyńskim starym mieście ustawiały się tasiemcowe kolejki. Świetnie sprzedawały się napoje, lody, pieczywo prosto z piekarnika, piwo. I oczywiście klienci wcale nie kierowali się zasadą obywatelskiego nieposłuszeństwa, a zwyczajną potrzebą posiadania.

Swoją drogą poszerzenie oferty o usługi pocztowe to wartość dodana do zakupów spożywczych. W niedzielę i święta będzie można nadawać przesyłki kurierskie, co do tej pory było trudne do zrealizowania.

-Dla mnie wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę to złamanie konstytucji, która w art. 32 wyraźnie mówi, że nikt nie może być dyskryminowany w życiu gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny – mówi nam właściciel trzech sklepów spożywczych w Olsztynie. -Zakaz handlu to zwyczajna dyskryminacja, która spowodowała spory spadek obrotów w moich sklepach. Po pierwsze nie mogę w niedzielę otwierać sklepów jeśli nie stanę za ladą osobiście, po drugie duże sieci handlowe nasiliły promocje w tygodniu, żeby klienci robili zakupy na zapas i wreszcie po trzecie, Żabka omijając prawo korzysta na zakazie, co ma znamiona nieuczciwej konkurencji.

W XXI wieku politycy – sięgając po argumenty grzechu – zabronili przedsiębiorcom prowadzić biznes w niedzielę

Tylko się cieszyć z odwagi, pomysłowości i przedsiębiorczości franczyzobiorców Żabki. Zakaz handlu w niedzielę to przecież cios w prawa konsumenckie Polaków i prawa przedsiębiorcy do swobody prowadzenia działalności gospodarczej. W XXI wieku politycy – sięgając po argumenty grzechu – zabronili przedsiębiorcom prowadzić biznes w niedzielę. Jeśli tak, to sami powinni narzucić sobie ograniczenia  zaprzestając organizowania partyjnych konwencji w niedzielę. /kel/