Chciałabym Wam polecić i zalecić przygotowywanie sobie domowych kiszonek nie zawsze w ogromnych ilościach, ot po prostu: mały słoiczek marchewki czy białej rzodkwi czy boczniaki czy z mieszanych warzyw – wtedy gdy widzimy że warzywa leżą i prawdopodobnie ich nie użyjemy możemy włożyć je do słoika i zalać solanką – czyli wodą z solą , dodać ząbek czosnku, plaster korzenia imbiru czy kurkumy (lub to i to) – nasiona kopru – nasiona kopru włoskiego czyli fenkuł-a;
ale równie dobrze wystarczy sama “solanka”
zostawiamy taki słoik w kuchni w ciepłym miejscu na 3-5-7 dni w zależności od struktury warzyw jedne kiszą się szybciej drugie dłużej,  w moim doświadczeniu wiem iż ważnym jest “dociśnięcie” warzyw tak aby to co kisimy nie wypływało nad poziom wody – dlatego często wkładam plaster jabłka i wtedy obciążam całość słoiczkiem wypełnionym wodą czy kubeczkiem z wodą – sprawdza się super / celowo nie podaję proporcji soli jaką dodaję do wody – robię to smakując roztwór – w razie czego w trakcie kiszenia możemy go dosolić /
gdy warzywa będą już odpowiednio ukiszone wtedy przenosimy je w chłodne miejsce – tam proces kiszenia będzie powolniejszy ze względu na niższą temperaturę / lub do lodówki /
są super zdrowe i smaczne  jako dodatek do wszelkich potraw jak i składnik zup a jeśli zostanie nam płyn z kiszonki możemy wrzucić tam następne warzywa i kisić dalej 😉