Od samego rana na olsztyńskiej Starówce śmierdzi. Zapach jest tak silny, że trudno dłużej wytrzymać. Przechodnie oddychają przez chusteczki, mieszkańcy zamknęli okna i wyszli z domów. Strażacy odcięli kordonem fragment miasta w pobliżu kawiarni Staromiejska.
Gdy zapytaliśmy policjanta co się stało raczył zażartować, że z pobliskiej drogerii wylały się perfumy… W rzeczywistości rzecz jest bardziej poważna, bo nieznana substancja prawdopodobnie została przez kogoś rozlana świadomie. Strażacy musieli interweniować w butlach tlenowych. Prawdopodobne źródło działania substancji znajduje się w lokalu przy ul. Św. Barbary, pod siedzibą Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.