Zachowania niektórych osób dziwią. Choćby tego pana, Piotra Grydźa, znanego w Olsztynie z wywieszania w publicznych miejscach kontrowersyjnych haseł. Dzisiaj, w ostatnim dniu kampanii wyborczej, chodził z taczką po centrum Olsztyna i nakłaniał wymownym napisem, aby nie głosować na Grzymowicza.
Oczywiście każdemu wolno manifestować własne przekonania i popierać swojego kandydata, ale najlepiej gdyby prezentowane argumenty nie były kłamliwe i miały kontakt z rzeczywistością.
Grydź mija się z prawdą, bo za czasów Piotra Grzymowicza komunikacja w Olsztynie przeszła prawdziwą rewolucję. Jej końca możemy spodziewać się w przyszłym roku, gdy do użytku drogowcy oddadzą południową obwodnicę Olsztyna. Ale już teraz mamy w mieście nowe arterie, nowoczesną komunikację miejską (tylko tramwajami jeździ 20 tys. osób dziennie), nowe trasy rowerowe i miejskie rowery. Jest także strategia komunikacyjna zakładająca m.in. wykorzystanie pociągów podmiejskich oraz zasady Parkuj i Jedź. Z czasem w tej strategii musi się znaleźć budowa bezkolizyjnych skrzyżowań w kluczowych punktach miasta. Powoli, nie wszystko na raz…
Gdyby nie dotychczasowe inwestycje Grzymowicza, to np. Grunwaldzka dalej łączyłaby się z Bałtycką ciasnym tunelem, przez który tylko taczką i rowerem da się przejechać.
W ciągu 10 ostatnich lat zbudowano nowe arterie, wyremontowano dziesiątki kilometrów ulic, a pod nimi wymieniono tyle samo kilometrów rurowej infrastruktury. Ogromny skok cywilizacyjny. Co więc sprawia, że ludzie akceptują ciemnogród? Dlaczego to co jest białe uznają za czarne..? /kel/