Jak podaje portal Wiadomości Handlowe, Sąd Najwyższy rozpoznał zagadnienie prawne dotyczące “przeważającej działalności” zapisanej w ustawie o ograniczeniu handlu w niedziele, odnoszącej się do handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych. SN uznał, że nie jest konieczny handel wszystkimi z wymienionych rodzajów asortymentu, a jedynie jednym z nich.
Zagadnienie prawne wpłynęło do SN we wrześniu, a zwrócił się z nim Sąd Okręgowy w Olsztynie, rozpoznający apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Giżycku. Ten ostatni sąd wymierzył obwinionej karę 3 tys. zł grzywny za powierzenie pracy w niedziele 11 i 18 marca osobom zatrudnionym w oparciu o umowę zlecenie.
W apelacji podkreślono, że obwiniona jeszcze przed 11 marca złożyła wniosek o zmianę wpisu w KRS, w którym wskazała, iż “przeważającą działalnością w prowadzonych przez nią placówkach handlowych jest detaliczna sprzedaż wyrobów tytoniowych”, co w jej ocenie powinno być wystarczające do skorzystania z wyłączenia spod zakazu handlu w niedziele.
Olsztyński sąd zapytał SN, czy “przeważająca działalność” o której mowa w przytoczonym wyjątku od zakazu handlu to taka, której przedmiotem jest “handel łączny” wszystkimi przywołanymi grupami asortymentu, czy może wystarczy, gdy przeważająca działalność dotyczyć będzie tylko jednego rodzaju asortymentu, np. samego handlu prasą.
Sąd Najwyższy rozpatrzył skierowane do niego zagadnienie prawne w środę 19 grudnia w Izbie Karnej. Prokuratura krajowa wnosiła o odmowę podjęcia uchwały w tej sprawie, twierdząc m.in. że to sąd okręgowy powinien podjąć próbę wyjaśnienia wątpliwości interpretacyjnych. Prokuratura stała na stanowisku, że do skorzystania z wyjątku od zakazu handlu w niedziele powinien upoważniać handel jednym ze wskazanych rodzajów asortymentu oraz odpowiednie proporcje wyrobów sprzedawanych w placówce. Innymi słowy: nie wystarczy odpowiedni wpis w KRS, czy nawet posiadanie danego produktu w ofercie, lecz konieczne jest branie pod uwagę wartości sprzedaży towaru w sklepie.
– Należy podkreślić, że potrzeba przeprowadzenia interpretacji na gruncie przedmiotowej sprawy wynika przede wszystkim ze szczególnie niejasnej redakcji art. 6 ustawy (…), zwłaszcza wszystkich wyjątków ustawowych – mówił sędzi SN podczas ustnego uzasadnienia uchwały. Nie ulega wątpliwości, że wystąpił w tej sprawie problem w obrębie wykładni językowej.
SN zdecydował, że w przypadku omawianego wyjątku od zakazu handlu w niedziele, poszczególne grupy asortymentu należy potraktować odrębnie, a nie łącznie. Jak wskazano, w przypadku innych wyjątków, np. przewidzianych dla handlu pamiątkami lub dewocjonaliami, ustawodawca jasno wskazał na alternatywę (poprzez użycie spójnika “lub”). W tym wypadku tego nie uczynił, ale można domniemywać, że dążył do podobnego rozwiązania.
Ponadto w przekonaniu SN, nie było zamierzeniem ustawodawcy “wprowadzenie reglamentacji produktów”, lecz stworzenie warunków do ochrony pracowników. To dlatego SN przyjął taką, a nie inną interpretację przepisu, co do którego zostało zgłoszone zagadnienie prawne.
Należy podkreślić, że uchwała podjęta przez SN nie rozstrzyga kwestii tego, co tak naprawdę kryje się pod pojęciem “przeważającej działalności”. SN nie mógł tego zrobić, bowiem nie tego dotyczyło zagadnienie prawne, z którym zwrócił się olsztyński sąd. Czy chodzi tu o działalność, która generuje największą część sprzedaży? Zajmuje większość czasu pracownikom? Dotyczy asortymentu zajmującego najwięcej miejsca w placówce handlowej? A może wystarczy, że konkretna działalność została zadeklarowana przez przedsiębiorcę we wniosku o wpis do KRS?
– Sąd rozpatrujący sprawę będzie musiał w realiach każdej konkretnej sprawy sam odpowiedzieć na pytanie, czy deklarowana we wpisie do rejestru działalność może być uznana za działalność przeważającą – pisze o uzasadnieniu ustnym SN portal Wiadomości Handlowe.
Sąd Najwyższy zawarł w uzasadnieniu kilka wskazówek dla sądów niższych instancji. Po pierwsze, zauważył, że definicja “przeważającej działalności” zawarta została w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów dot. klasyfikacji PKD wydanego do ustawy o statystyce publicznej.
– Przeważającą działalnością w jednostce statystycznej jest działalność posiadająca największy udział wskaźnika (np. wartość dodana, produkcja brutto, wartość sprzedaży, wielkość zatrudnienia lub wynagrodzeń) charakteryzującego działalność jednostki – czytamy w przytoczonym załączniku. Sądy rozpatrujące poszczególne sprawy będą musiały rozstrzygnąć, czy przytoczona powyżej definicja będzie miała dla nich (i konkretnych sporów prawnych) znaczenie i w jakim zakresie.
Jeśli dobrze rozumiemy interpretację SN, to Sąd Okręgowy w Olsztynie sam będzie musiał teraz rozstrzygnąć, czy w realiach tej konkretnej sprawy, deklarowana we wpisie do rejestru urzędowego działalność może być uznana za działalność przeważającą. Od dawna było wiadomo, że wyroki najwyższych instancji sądowych są nieostre, ale w tym przypadku mamy do czynienia z zabawą w chowanego. Równie dobrze olsztyński sąd mógł napisać na Berdyczów. Odpowiedź byłaby podobna… /Kel/